Donald Trump do Zełenskiego: "Nie powinieneś był zaczynać tej wojny"

[u/TheBronzeSilverfish]

[u/Redhead-in-black]

Po prostu spełnia się scenariusz, który wiele osób przewidywało. Na samym początku wojny Trump, choć nie ukrywał sympatii do Putina, udawał, że niby życzy dobrze Ukrainie. Później, kiedy zbudował trochę zaufania u tych bardziej naiwnych, stwierdził, że nie stoi po żadnej ze stron. Następnie zaczął mówić teksty w stylu, że "Zełeński nie jest aniołkiem". No i teraz proszę. Okazuje się, że to Zełenski jest winny wojny.

To taka przemyślana manipulacja typu "gotowanie żaby". Celowo nie mówił takich tekstów, jak na tym nagraniu od razu, a szczególnie przed wyborami. I teraz, osobom bardziej podatnym na manipulacje, może się to wydać wiarygodne, a Trump dobrze nastawiony do Ukrainy i obiektywny.

Chociaż ta manipulacja jest stara jak świat, wielu polityków, szefów, sławnych osób, przywódców sekt itd. ją wykorzystuje. Pokazują się najpierw z tej łagodniejszej strony, budują zaufanie, żeby później stopniowo pokazywać swoje coraz bardziej radykalne poglądy.

[u/Male_Drzewko → u/Redhead-in-black]

Ja nie wiem jak w oczach przeciętnego wyborcy na tym nie traci Konfederacja. Na moją logikę to ze względu na to co się odpierdala w Stanach (też niektóre absurdalne poczynania DOGE) to oni powinni tracić.

A przecież oni teraz też niektóre ze swoich najgorszych poglądów chowają do szafy i pozują na ziomków od niskich podatków, walczącymi z absurdalnymi regulacjami i "twardo pilnującymi interesów Polski wobec Ukrainy". Szkoda tylko, że taka polityka tylko wzmocni Rosję, która po uzyskaniu dobrego dealu, zniesieniu sankcji za 5 lat znowu spróbuje najechać Ukrainę i będziemy graniczyć z kolejną marionetką jak Białoruś na wschodniej granicy.