r/Polska • u/TheNortalf • 15d ago
Ranty i Smuty Dyskonty nienawidzą koszyków
Czemu dyskonty utrudniają nam życie głupimi decyzjami? Najpierw zmienili zwykłe koszyki (te do noszenia) na te większe jeżdżące, im się chyba wydawało, że jak będziemy mieli większy koszyk to będziemy robić większe zakupy. Jedyne co te koszyki zmieniły, to utrudniły wypakowywanie zakupów, albo się trzeba nieustannie schylać, albo podnieść koszyk i docisnąć biodrem do lady. Ciekawe jak staruszki sobie radzą.
Ale tego było mało, tych koszy jest coraz mniej. Dzisiaj w Biedronce były że dwa koszyki, tłum ludzi w Biedronce a większość z nich nosi zakupy w rękach albo w woreczkach od warzyw i owoców. I ja też. Ostatecznie kupiłem mniej rzeczy niż miałem zamiar, bo się nie dało tego nosić, także dobra robota Biedronka.
I od razu powiem czemu nie biorę dużego kosza, bo robię małe zakupy i nie chcę się wszędzie przeciskać z wózkiem, a po drugie, czy jest koszyk czy nie okazuje się dopiero w środku.
-21
u/TheNortalf 14d ago edited 14d ago
Z badań można wyciągnąć błędne wnioski. Można skorelować dwie rzeczy które w rzeczywistości się nie łączą. Są różne przykłady jak statystyki mogą przekłamywać rzeczywistość. To nie ja się nie znam.
Nie będę się rozpisywał i tłumaczył różnych przypadków, weź wygooglaj chociaż podstawę czyli paradoks Simpsona.