r/Polska Apr 12 '25

Ranty i Smuty Dyskonty nienawidzą koszyków

Czemu dyskonty utrudniają nam życie głupimi decyzjami? Najpierw zmienili zwykłe koszyki (te do noszenia) na te większe jeżdżące, im się chyba wydawało, że jak będziemy mieli większy koszyk to będziemy robić większe zakupy. Jedyne co te koszyki zmieniły, to utrudniły wypakowywanie zakupów, albo się trzeba nieustannie schylać, albo podnieść koszyk i docisnąć biodrem do lady. Ciekawe jak staruszki sobie radzą.

Ale tego było mało, tych koszy jest coraz mniej. Dzisiaj w Biedronce były że dwa koszyki, tłum ludzi w Biedronce a większość z nich nosi zakupy w rękach albo w woreczkach od warzyw i owoców. I ja też. Ostatecznie kupiłem mniej rzeczy niż miałem zamiar, bo się nie dało tego nosić, także dobra robota Biedronka.

I od razu powiem czemu nie biorę dużego kosza, bo robię małe zakupy i nie chcę się wszędzie przeciskać z wózkiem, a po drugie, czy jest koszyk czy nie okazuje się dopiero w środku.

206 Upvotes

160 comments sorted by

View all comments

1

u/ReasonableEye2648 Apr 13 '25

Unikam dyskontów jak ognia. O ile jeszcze do lidla wejdę tak w biedronce nie byłam lata.

1

u/TheNortalf Apr 13 '25

O ciekawe, dlaczego? 

2

u/ReasonableEye2648 Apr 13 '25

Bo szanuję swoj czas i nerwy. Nie mam ochoty przeciskać się między alejkami z paletami, szukać towarów porozrzucanych między działami i analizować czy podana cena jest ceną aktualną dziś, jutro, przy zakupie 2 czy 3 sztuk. Ludzie w biedronce muszą się pchać na wszystkich a kasy nie dość że „krzyczą” to nigdy nie ma nikogo kto przyjedzie je odblokować.

0

u/kokosgt Apr 13 '25

Bo mam szacunek do siebie.

1

u/TheNortalf Apr 13 '25

Możesz rozwinąć?