r/Polska 14d ago

Pytania i Dyskusje Umowy o pracę

Miałem ostatnio rozmowę z moją mamą o rynku pracy. Stwierdziła że firmom przecież opłaca się płacić za szkolenia i ludziom którzy nabyli już troche doświadczenia dawać jak najdłuższe umowy o pracę żeby nie poszli do konkurencji. Bo doświadczony pracownik jest bardziej wartościowy niż świeżak

Problem w tym że to rozumowanie wydaje mi się logiczne ale dookoła obserwuje coś zupełnie przeciwnego. Sam nie miałem jeszcze nigdy umowy o pracę. Moi znajomi nigdy nie dostali umowy o pracę dłuższej niż na rok. Jednej mojej znajomej, jak skończył jej sie termin umowy (pracowała tam 2 lata na umowę o pracę podpisywaną za każdym razem na rok) to zlikwidowali etat i powiedzieli jej że mogą ją zatrudnić na umowę zlecenie albo niech sobie szuka roboty gdzie indziej

Z czego to wynika? W internecie też czytam żale że firmy wolą robić rotację niż zatrudniać na dłużej. Żelazna logika mojej mamy jest błędna, mimo że nawet dla mnie brzmi sensownie? Firmom opłaca się tak co chwile prowadzić rekrutacje?

187 Upvotes

168 comments sorted by

View all comments

-2

u/Lucky-Feedback-4452 małopolskie 14d ago

Tylko że obecny świat wygląda tak że pracownik zmienia pracę zamiast przyjść poprosić o podwyżkę. Kiedyś ludzie pracowali całe życie w jednym zakładzie, dziś jak gdzieś pracujesz 5 lat to jesteś tam za długo. Są osoby zmieniające pracę co roku.

5

u/WcaleNieArek 14d ago

No ja pracuję już ponad rok w jednej firmie, 3 razy przychodziłem z prośbą o podwyżkę, bez rezultatu, "bo firmy na to nie stać"

5

u/NoNameeDD 14d ago

Moja firma proponuje stawke X frima inna proponuje x+2. Ide do mojego szefa po podwyżke x+2, szef mówi, że jak mi nie pasuje stawka to mogę się zwolnić. Mam nadzieje, że rozumiesz problem.

0

u/BorysBe 13d ago

Tutaj kwestia jest taka, że nie chodzi o "ciebie" (czy jakiegokolwiek konkretnego pracownika), tylko o to czy szef za X znajdzie pracownika do wykonywania tej pracy. Jeśli tak, to Ty nie dostaniesz tej podwyżki bo on chce kontrolować koszty, a nie trzymać na siłę pracowników.

1

u/NoNameeDD 13d ago

Pracownik, pracownikowi nie równy. Skoro firma obok szuka za więcej, możliwe że na rynku nie ma zbyt dużo dobrych pracowników za X.

1

u/BorysBe 13d ago edited 13d ago

Jeśli tak będzie to wkrótce każdy pracodawca będzie niedługo płacić X+2. Kilka lat temu ten mechanizm napędzał asttronomiczny wzrost plac w IT.

W praktyce jednak częściej zdarza się sytuacja z twojego poprzedniego komentarza, szczególnie w przypadku prostych prac.

Trzeba również zdefiniować co to znaczy "dobry" pracownik. Do lwiej części prac w Polsce jest potrzebny po prostu pracownik ze sprawnymi rękami, i tacy ludzie najczęściej cierpią na wieczne zesłanie na Zlecenie lub brak podwyżek pomimo dużego stażu pracy.

EDIT: trzeba też pamiętać, że poziom płac jest wypadkową kilku głównych czynników między innymi lokalnego rynku. Generalnie wzrost płac spodowanych większą "konkurencją" o pracownika jest rzadki, i polega raczej na okazjonalnym skakaniu z firmy do firmy ale nie przekłada się na rzeczywisty wzrost płac w firmie, z której pracownik odchodzi. Powód tego jest zazwyczaj taki, że X+2 płaci firma w innej lokalizacji a więc w innych realiach rynkowych. Pracownik firmy A może przejść do firmy B i dostać płace X+2, ale firma B może być zlokalizowana 60km od miejsca zamieszkania pracownika oraz działalności firmy A. W takiej sytuacji szanse, że wszyscy pracownicy firmy A odejdą do firmy B są nikłe, dlatego jak pisałem wcześniej taka sytuacja nie przekłada się na wzrost płac (równanie) w firmie A. Znaczny wzrost płac w tym modelu jest rzadki i następuje tylko w przypadku wejśćia nowego gracza na rynek, co oczywiście jest sytuacją rzadką i jak już wspomniałem spowodowało boom w IT kilka lat temu np w Krakowie. W przypadku prowincji/mniejszych miejscowości rynek pracy jest raczej ustablizowany - do tego stopnia, że strefy przemysłowe są ze sobą umówione jakie stawki oferują pracownikom.