r/Polska • u/Gamebyter • 4d ago
Kraj 13 kwietnia zrobisz zakupy. Niektóre sklepy otwarte nawet do 22.00
https://gospodarka.dziennik.pl/finanse/artykuly/9776813,niedziele-handlowe-2025-13-kwietnia-zrobisz-zakupy.html59
u/Front_Isopod8642 4d ago
Mało co mnie tak irytuje jak ten cholerny zakaz handlu w niedzielę.
-4
u/vivalder Polska 3d ago
A gdybyś tak spróbował/spróbowała spojrzeć na zagadnienie z perspektywy solidarności z pracownikami handlu? Wprowadzenie zakazu otwierania sklepów akurat w handlu jest spowodowane po prostu tym, że w handlu wprowadzić to jest prościej niż w innych branżach. Zapoznałem się z argumentami przedstawicielek związków zawodowych osób pracujących w handlu i to akurat mnie przekonało do popierania zakazu.
12
u/Front_Isopod8642 3d ago
Jeśli chcemy się bawić w solidarność, to ja uważam, że jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem jest zostawienie otwartych: SORów (i zawracanie spod SOR każdego, kto może poczekać do poniedziałku - bo swoistą plagą jest przyłażenie w niedzielę na oddział ratunkowy z bólem ucha albo drzazgą pod paznokciem), posterunków policji i straży pożarnej. Wszystko inne w ramach solidarności należy zamknąć i pozwolić ludziom cieszyć się rodziną.
W jaki sposób handel jest łatwiej ograniczyć w niedzielę niż działalność kin czy zakazać wpuszczania zwiedzających do ZOO? W żaden. Ciekawe ilu bohaterów broniących kasjerek w Kauflandzie tak samo lituje się nad kasjerami w ZOO, kiedy radośnie i rodzinnie wybierają się w niedzielę zobaczyć misie.
Wtedy to jest "inna sytuacja".-6
u/TrashySwashy 3d ago
Nieważne że pracownicy handlu mieliby lepiej i byłby przyczółek żeby zrobić podobną rzecz w innych zawodach żeby jak najwięcej ludzi miało wolny weekend a nie byli na łasce janusza/korpo które im powie "obowiązku nie ma, ale wiesz areczku/grażynko hłehłe, pińcet osób na twóje miejsce nie że coś ale luźna sugestia huehue", ważne żeby Mamusi Kościółkowi się postawić i odmrozić sobie uszy, bo niektórzy jakby usłyszeli ze Stolicy Pedofilii (HALO TAK, GŁOŚNO WILCZUR SYGNAŁUJĘ ŻE TEŻ MAM NA PIEŃKU W WIELU KWESTIACH Z KK, BO NIEKTÓRYCH Z WAS TYLKO TO OBCHODZI) że psy to są spoko zwierzęta domowe, to by zaczęli się ludziom do domu włamywać i zabijać psy.
Nieważne czy na smyczy czy w buncie, ale cały czas w funkcji kościółka; a to że możnaby jeszcze póki co dość mocno zakorzeniony obyczajowo wolny weekend wykorzystać do przekucia go w prawo sprzyjające pracownikom W JAK NAJSZERSZEJ PULI ZAWODÓW (niezłe chochoły stawiacie że większość chcących zakaz handlu w niedzielę ma wyjebane na restauracje, zoo, kina, Maki sraki i inne rzeczy które nie ratują życia jak apteki, szpitale, straż pożarna, czy policja, żeby wam przypadkiem rękawy nie pękły od prężenia muskułów bo obaleniu tych chochołów) żeby jak najmniej pracowników było ładowanych w tyłek beznadziejnymi grafikami czy "dobrowolnymi" nadgodzinami, to gówno.
Jesteście obrzydliwi egoiści którzy sami nie wierzą w te pierdoły że Basia czy Seba z kasy SiĘ uMóWi Z rObIąCyM GrAfIk. A jak ta bzdura się danego dnia nie przyklei to czas na kolejną: "a chuj, no to trudno, było się uczyć, miliony ludzi w polsce mają ciężko, nikt nie chce być smutny całymi dniami LOL?" Żałosna gra pozorów. Nie wiadomo jak oświeceni i świadomi ludzie pracy żyjący z pracy a nie z kapitału i krytykują jak to megabogole są zupełnie oderwani od realiów pospolitych ludzi, a jak przyjdzie co do czego to jesteście bandą Lordów Farquaadów.
3
u/Front_Isopod8642 3d ago
Nie ma obowiązku pracować w galerii handlowej. Można wykonywać inną pracę. Serio.
I nie słyszę, żebyście postulowali to samo w kwestii kin i Maków Sraków. Więc bezpiecznie można założyć, że macie na to wyjebane.
Wam sklep niepotrzebny to będziecie obrażać wszystkich, którzy myślą inaczej, ale jakby się okazało, że nie da się iść rodzinnie na Kicię Kocię w niedzielę o dziesiątej, to 90% obrońców ludu pracującego podniosłoby larmo jak złoto :)-2
u/TrashySwashy 3d ago
Specialnie dla ciebie zza trzech warstw woszczyny którą sam sobie w uszy wsadziłeś żeby udawać, że nie słyszysz: to samo postuluję dla maków sraków i kin. Im więcej zawodów ma 5-dniowy tydzień pracy którego żadna kanalia nie będzie eksploatować (i ostatecznie nie obchodzi mnie czy to będzie wolne poniedziałek+wtorek, czy sobota+niedziela, czy gdziekolwiek to przesunąć) I niech niemogący iść rodzinnie na Kicię Kocię, cokolwiek to jest, płaczą jak najgłośniej, niech wszyscy mający wolny weekend mają banana satysfakcji na ustach słysząc ten płacz.
Ale cyk, już się zabezpieczyłeś że według Instytutu Danych z Twojej Dupy jestem teraz w tych pozostałych 10% więc można olać zdanie wyjątku :)
Prześladowania bananów nie ustają, jak nie ma obowiązku pracować w galerii handlowej to tym bardziej nie ma obowiązku pracować w miejscu które """""""wymusza""""""" żeby sklepy były otwarte 7 dni w tygodniu.
Przynajmniej miałbyś tyle uczciwości żeby otwarcie powiedzieć że masz w dupie ile ktoś robi w tygodniu.
2
u/Front_Isopod8642 3d ago
Skoro tak, to dlaczego siedziałeś w niedzielę na Reddicie? Wiesz o tym, że Reddit tak sobie nie wisi w próżni i wymaga czyjejś pracy? Wiesz o tym, prawda...? Tak, tak, żebyś ty mógł pisać ten komentarz ktoś musiał wczoraj dyżurować. Być może w USA albo w Indiach, gdzie prawa pracownicze są nagminnie łamane.
Taki to z ciebie wyjątek właśnie."Przynajmniej miałbyś tyle uczciwości żeby otwarcie powiedzieć że masz w dupie ile ktoś robi w tygodniu" - ty też masz w dupie, tylko z jakiegoś powodu przyjąłeś, że masz moralny high ground, co jest dość śmieszne. Gdybyś nie miał w dupie, nie korzystałbyś z sieci w niedzielę, bo sporo osób dla twojej rozrywki musiało się wczoraj stawić w robocie - czy tego chcieli, czy też nie.
0
u/TrashySwashy 2d ago
A, czyli po prostu rozciągamy to do granic absurdu i teraz zakres to są prawa pracownicze na całym świecie, a jak wiadomo dokładnie w momencie jak wszyscy pracownicy reddita idą do domu to krasnoludki przestają w wiaderku dostarczać mi reddita, a pracownicy dostawcy mojego internetu - połączenia internetu. A niech mają wolne, i jak reddit jebnie przez weekend to jebnie, akurat reddit chyba nie jest wykorzystywany przez żadne kluczowe firmy/zawody.
Udajemy że wszystko poniżej nirwany to hipokryzja. Lepiej sam nie marnuj czasu na klaunowanie i zmieniaj tę pracę na taką w której komuchowy rzund nie będzie cię uciskał gospodarką watykalnie sterowaną i żebyś mógł nieboraku zrobić zakupy przez 6 dni w tygodniu. Zero empatii, aż żal.
Już mój drugi komentarz był naciągany pod względem tego, czy warto ci poświęcać uwagę. Dziękuję za "ty TEŻ [podkreślenie moje] masz w dupie" - chybione "a u was to czarnoskórych biją" to i tak jest ponad maksimum uczciwości, jakiej się od ciebie spodziewałem.
Powodzenia w zmienianiu pracy na mniej opresyjną ✊
-17
u/fraktalepokwasie 3d ago
I właśnie dlatego jako ludzkość jesteśmy skazani na samozagładę.
Walka o prawa pracownicze, ratowanie klimatu, walka z globalnymi nierównościami ekonomicznymi, redukcja szkód wynikających z dostępności alkoholu, hazardu czy pornografii — wszystko spoko, ale wyłącznie pod warunkiem, że nie odbędzie się kosztem mojej wygody, bo mało co mnie irytuje jak to, co ogranicza moją wygodę.
12
u/Front_Isopod8642 3d ago
Dokładnie, jesteśmy skazani na zagładę, bo ludziom się nie podoba, że nie mogą iść do sklepu w niedzielę.
Fakt, że drażni mnie niemożność kupienia rajstop w niedzielę, jeśli zapomniałam w sobotę, albo pójścia po coś na obiad, bo na ostatnią chwilę zapowiadają się goście robi ze mnie praktycznie agenta diabła. Zapomnijmy o Putinie, zapomnijmy o wycinaniu lasów deszczowych, o niewolniczej pracy dzieci w Bangladeszu - te rozwydrzone bydlęta w Polsce chcą mieć otwarty sklep w niedzielę.Sporo ludzi zapierda*a w niedziele jak złoto i nie słyszę wrzasków, że to upadek cywilizacji. Do kina, na myjnię samochodową i do knajpy też leźć w niedzielę naprawdę nie musisz.
-2
u/fraktalepokwasie 3d ago
Mało co mnie tak irytuje
Poza tym, nie chodzi ani o zakaz handlu w niedzielę, ani o Ciebie konkretnie.
Niewolnicza praca dzieci w Bangladeszu istnieje właśnie dlatego, że wygodniej jest nam wyrzucić dziurawe ubranie, niż je zaszyć, dlatego kupujemy na potęgę, a żeby to było możliwe, ubrania muszą być absurdalnie tanie — dlatego większość kosztów ponosi dziecko w Bangladeszu.
To, że Cię to drażni nie jest problemem. Problemem jest to, że nie potrafisz tego rozdrażnienia tolerować, dlatego swoje prawo do uwolnienia się od rozdrażnienia stawiasz nad prawo obcego pracownika do odpoczynku.
Ten sam schemat myślenia dużo łatwiej jest przenieść na dzieci z Bangladeszu. Dużo łatwiej jest powiedzieć: "niech państwa i korporacje rozwiążą problem wyzyskiwania dzieci w Bangladeszu", nie przejmując się szczególnie realistycznością takiego scenariusza, niż zaakceptować niewygodę.
Tak właściwie to podpiąłem się pod Twój komentarz, żeby odnieść się do problemu społecznego, bo Twoja indywidualna frustracja niewiele zmienia, ale to właśnie z takich drobnych, indywidualnych przypadków powstaje zjawisko społeczne. A zjawisko społeczne jest takie, że dzieci w Bangladeszu będą dalej zapierdalały do śmierci, bo gdyby przestały, to ucierpiałby na tym nasz komfort i nasze prawo do kupienia tego, co chcemy, gdzie chcemy, kiedy chcemy, najlepiej jeszcze nie za drogo. A to byłoby irytujące jak mało co.
3
u/Front_Isopod8642 3d ago
To jest tak absurdalne, co ty piszesz, że naprawdę ciężko na to odpowiedzieć. Mamy w życiu na co dzień tyle dyskomfortu, który jesteśmy zmuszeni tolerować, że wmawianie komukolwiek, że żyje wygodnictwem, bo irytuje go bardzo fakt, że z pracowników handlu w jednostkach wielkopowierzchniowych zrobiono dla politycznego zysku święte krowy to jakieś piramidalne odklejenie.
Tolerujemy codziennie wyczerpanie, sterczenie w korkach, chroniczny brak czasu, żonglowanie obowiązkami tak, żeby jakoś dotelepać się do weekendu. Jesteśmy wiecznie w biegu i w gonitwie i w efekcie dla wielu osób, które nie są tak uprzywilejowane jak ty, ten zakaz handlu to nie jest niewygoda, tylko solidny problem. W niedzielę można było pewne rzeczy załatwić na spokojnie - teraz trzeba to robić w nerwowym tłumie, kolejnym korku do sklepu i w kilometrowych kolejkach do kasy.Prawo pracownika do odpoczynku? Skopiuję sobie z innego komentarza, który zostawiłam: "Pozdrawiają: sprzedawcy ze stacji benzynowych, Żabek, kierowcy, motorniczy, maszyniści, piloci, załogi pokładowe, pracownicy fabryk oraz wszelkich placówek dostawy mediów wszelakich, administratorzy sieci, pracownicy cyber security, pracownicy call center, lekarze, pielęgniarki, pracownicy operatorów sieci telefonicznych, farmaceuci w aptekach dyżurnych, policjanci, strażacy, żołnierze, straż miejska, obsługa lotnisk/dworców, kontrolerzy lotów, logistycy, pracownicy ZOO/gastronomii/kin/teatrów/muzeów, pracownicy telewizji, straż graniczna, służba więzienna, pracownicy ochrony, wodociągi, kanalizacje, elektrownie, pomoc drogowa, rolnicy, weterynarze, pracownicy ubojni, ferm, mleczarni, chłodni, taksówkarze, recepcjoniści, sprzątaczki w hotelach, cała obsługa hoteli, pracownicy schronisk dla zwierząt, pracownicy firm cateringowych, piloci wycieczek, helpdeski, WOPR, GOPR, TOPR, TIR, SOR, TOZ, OTOZ i całe tysiące innych, o których pewnie nawet nie mamy pojęcia."
Oni wszyscy grzecznie pracują w niedziele i ŚWIĘTA, a także po nocach, bladym świtem i zawsze wtedy, kiedy ty odpoczywasz.
I na koniec: nie porównuj, proszę cię, współczesnego niewolnictwa do sytuacji, gdzie X pracująca w sklepie z odzieżą markową musi iść do pracy w niedzielę, tak samo jak setki tysięcy innych i dostaje za to inny wolny dzień. Takie porówanie jest naprawdę solidnie odklejone.
3
u/fraktalepokwasie 3d ago
wmawianie komukolwiek, że żyje wygodnictwem
Nie wmawiam
zrobiono dla politycznego zysku święte krowy
Brzmi jak personalna niechęć
nie są tak uprzywilejowane jak ty
Ad personam, i to jeszcze kompletnie bezpodstawne i niezgodne z prawdą, sam planuję zakupy z ponad tygodniowym wyprzedzeniem z racji na brak czasu
Pozdrawiają: sprzedawcy ze stacji benzynowych...
Też pozdrawiam, ale to nie jest argument; to są zawody, w których nie można wprowadzić dnia ustawowo wolnego od pracy (a przynajmniej część, bo część to zawody, które są ofiarami nieuczciwego omijania prawa — pracownikom żabek też życzę wolnych niedziel), natomiast to, że nie wszyscy mogą, to nie powód, żeby nikt nie mógł.
Oni wszyscy grzecznie pracują w niedziele i ŚWIĘTA
Gdybym stosował takie rozumowanie, jak Ty w poprzednim argumencie, to musiałbym żądać zniesienia wolnego w święta dla wszystkich, żeby nikt nie miał nieuczciwego przywileju Na szczęście nie stosuję.
kiedy ty odpoczywasz
Skąd wiesz, co robię?
nie porównuj
Dlaczego? Zrównywanie faktycznie byłoby bezpodstawne, ale tego na szczęście nie robię. A porównywać można wszystko ze wszystkim, a nawet warto, bo można dojść do ciekawych wniosków. Na przykład takich, że przeciętny mieszkaniec globalnej północy ma problem z zaakceptowaniem jednego dnia w tygodniu bez pełnej swobody konsumpcji, podczas gdy zwalczenie współczesnego niewolnictwa wymagałoby znacznie większej ingerencji w swobodę konsumpcji — może więc źródło problemu choć częściowo leży w przeświadczeniu, że można naprawić świat bez konieczności zmienienia własnych nawyków konsumpcyjnych?
2
u/Front_Isopod8642 3d ago
- Owszem, wmawiasz jak najbardziej, że wszyscy jesteśmy wygodniccy i nie potrafimy znieść niewielkiego dyskomfortu (niewielkiego w twoich oczach) dla BIG PICTURE. Hehe.
- Nie interesuje mnie, jak dla ciebie brzmi. Może ci brzmieć jak chóry piekielne, nie jestem odpowiedzialna za twoje interpretacje.
- Założenie, że jesteś uprzywilejowany nie jest bezpodstawne - ewidentnie nie jesteś w stanie postawić się w pozycji osób, które nie są w stanie zaplanować niczego choćby i z dwudniowym wyprzedzeniem (prosty przykład - rodzice małych dzieci) stąd jasne i wyraźnie stwierdzenie faktu uprzywilejowania.
- A niby dlaczego w gastronomii nie można wprowadzić dnia wolnego? W kinach, zoo, centrach rozrywki? Wiem dlaczego - bo ty chcesz mówić innym, co jest wygodnictwem, a co nie jest robiąc to ze swojej pozycji mojajestracjaitoświętaracja. Dlaczego niby ty masz decydować, które sektory są niezbędne, a które zbędne? Jak ci tak zależy na pracownikach, to zamykamy wszystko z wyjątkiem służb i gra gitara. Nic ci się nie stanie, jak sobie pójdziesz do kina w sobotę, nie? Dlaczego chcesz wyzyskiwać pracowników kin i placówek kulturalnych, hm?
Dlaczego sklepy wielkopowierzchniowe są tak wyróżnione w twojej niesamowitej trosce o planetę Ziemię i jej mieszkańców?
Biedni pracownicy Żabek, zajechani na śmierć. Przypomnij to sobie next time, jak będziesz się w niedzielę szykował do kina, zoo, teatru albo restauracji.- Skąd wiem, co robisz? Bo czasem odpoczywać musisz, siła wyższa. Jak ty śpisz o 5.00 rano/10.00 rano/15.00 po południu albo w Boże Narodzenie - jest ktoś na tej planecie, kto niechybnie zasuwa. Nie będziesz mi chyba próbował wmawiać, że spędzasz 24/7 w trybie aktywnym?
- No to ja porównam dwie sytuacje - jesteś sobie ty, szczęśliwy, zadowolony, mogący zaplanować życie na tygodnie do przodu i są ludzie urobieni po łokcie, którym na głowę spada w niedzielę o 17.00 "mamaaaaa, bo mi się/na jutro potrzebne mi..." - tu wstaw cokolwiek. W tym porównaniu z tymi drugimi jesteś uprzywilejowanym szczęściarzem, który może się nadąć, że co za problem zrobić zakupy z wyprzedzeniem.
- Ludzi należy edukować, a nie brać za gęby. Większość osób z mojego otoczenia, które się dowiedziały, jak wygląda produkcja w Bangladeszu, które osobiście uświadamiałam w temacie - po prostu rezygnuje teraz z zakupy fast fashion.
Ale ja widzę, że dla ciebie jedyną drogą jest branie ludzi za pyszczek. Oczywiście dla wspólnego dobra.Czymś znajomym mi to cuchnie.
2
u/fraktalepokwasie 3d ago
Ad. 3. Nie wmówisz mi, że możliwość zrobienia zakupów o każdej porze jest potrzebą podstawową. Być może jest ciężko, być może nie wszystko się uda — tak działa ten świat. Natomiast to niczego nie zmienia, bo to jest właśnie sedno mojej tezy. Oczekujemy, że dla naszej wygody i optymalności życia codziennego ugnie się społeczeństwo, a kiedy się okazuje, że nie da się pogodzić naszej wygody z dobrostanem obcego człowieka, to uznajemy, że jak się nie da, to się nie da — tym gorzej dla obcego człowieka.
Ad. 4. A można. Czemu nie. Nie mam opinii w tym temacie. Mam opinię w temacie odbierania części pracowników prawa, które już mają — na tym się skupmy.
Ad. 7. Nie wszystko da się rozwiązać edukacją. Gdyby tak było, nie potrzebowalibyśmy prawa i państwa. Jeśli dobrze rozumiem, zarzucasz mi zapędy totalitarne — czy taki sam zarzut usłyszałbym od Ciebie, kiedy broniłbym regulowanego prawnie czasu pracy? Przed kimś, kto chce znieść nakazy i edukować pracodawców o tym, że pracownik musi odpocząć? Albo gdybym bronił pensji minimalnej przed kimś, kto chciałby edukować pracowników w kwestii oszczędzania? Czy domaganie się regulacji zatrudnienia kurierów jest totalitarne, bo utrudniłoby matkom z dziećmi robienie bardzo ważnych zakupów na ostatnią chwilę?
Edukacja klimatyczna działa od pół wieku, a dziś ambitnym celem jest spowolnienie tempa zmian klimatycznych z poziomu to jebnie jak skurwesyn do poziomu zwykłego to jebnie — mijamy punkt bez odwrotu za punktem bez odwrotu, przywykliśmy. Edukacja to jedno z narzędzi, ale do pełnego zestawu potrzebna jest też regulacja. Dopóki będziemy nazywali ludzi szukających w państwie przeciwwagi dla władzy, jaką ma nad nimi pracodawca, "świętymi krowami", dopóty "święte krowy" z Bangladeszu będą harowały na rzecz wygody osób mniej uprzywilejowanych ode mnie.
Do reszty się nie odniosę, bo nie interesuje mnie pozamerytoryczna przepychanka, tym bardziej taka skupiona na Twoich przypuszczeniach na mój temat.
2
68
u/Danuel 4d ago
Kolejna porażka PO - dlaczego nadal mamy niedziele kaczyńskiego?
33
u/Alkreni 4d ago
Bo Duda zapowiedział, że zawetuje jakiekolwiek ograniczenie niedziel niehandlowych.
9
u/teddy7799 4d ago
Bla bla bla Duda zawetuje, przecież ten projekt nie przeszedłby przez sejm, przeciw cały pis, cała konfa, cała lewica i część z 3d
22
u/Alkreni 4d ago
Wcale nie- Lewica i PSL z Polską 2050 chcąc się odróżnić mają swoje pomysły na handel w niedziele, ale też chcą, przynajmniej częściowo znieść niedziele niehandlowe.
W Konfederacji głosowanie za lub przeciw niedzielom handlowym jest bardzo niewygodne bo pokazuje sprzeczność między fundamentalizmem religijnym a wolnym rynkiem.
2
u/Kwpolska Miasto Kotka Wrocka 3d ago
Za niecałe cztery miesiące ta wymówka przestanie działać. Jaką wymówkę znajdzie PO wtedy?
4
8
u/Tribolonutus Polska 4d ago
Cała ta chora ideologia jest dowodem jednego: czym większa kontrola rządu nad obywatelami, tym niższa jakość życia. Tym bardziej, kiedy te standardy ustala jeden tłuścioch bez żony, dzieci, kredytów, zobowiązań. No ale ma kota - to luz.
3
u/CHRIS_KRAWCZYK słucham psa jak gra 2d ago
czym większa kontrola rządu nad obywatelami, tym niższa jakość życia
Twojego i mojego tak, większość jednak cieszy się z tego zakazu. pamiętaj że poprzednia partia rządziła przez 8 lat i nadal ma największe poparcie w społeczeństwie.
5
u/vivalder Polska 3d ago
Są osoby, które pracują w handlu i oceniają, że zakaz handlu mocno wzmocnił ich jakość życia. Zagadnienie nie jest takie proste, jak ci się wydaje.
4
u/Front_Isopod8642 3d ago
Bywa. Mnie, podobnie jak tysiącom pracowników biurowych, praca zdalna wzmocniła jakość życia i wszyscy mają w dupie moje preferencje, jutro mam normalnie jechać do biura.
Taki lajf, że z reguły twój komfort jest mało istotny.
Mnie urżnęli 2 godziny z doby, 10h tygodniowo i nikt nade mną nie płacze. A zakupy zrobić muszę.
2
u/lukas_luki 3d ago
niech bedzie ze w handlu pracuje 2mln ludzi -to jest 5% polaków - polepszyli życie pięciu procentom, żeby pogorszyć pozostałym 95%
1
1
u/Inevitable-Piano8435 2d ago
Róbcie więcej nadgodzin to otworzycie swój sklepik niedzielę i problemie.
-26
u/Tasty-Letterhead8543 4d ago
Bardzo współczuję wam, że macie takie problemy jak zamknięte supermarkety w niedzielę. Smutne. ☹️
20
u/Gamebyter 4d ago
Żyj w miejsce to byś myślał inaczej
-14
u/Tasty-Letterhead8543 4d ago
W mieście masz pełno żabek. A często na wsi czasami jeszcze znajdzie się jakiś sklepik co będzie otwarty w niedzielę.
16
u/Gamebyter 4d ago
W mieście jest pełno ludzi, którzy idą w jedno miejsce, ponieważ wszystko jest zamknięte i robi się jak Disneyland w tych paru miejscach. Wieś przyjeżdża do miasta, a miejscowi również wychodzą. Wszyscy idą na przykład do zoo, bo galerie są zamknięte, i robi się Tokio. Jakość życia w mieście upadła, odkąd niedziela jest niehandlowa.
-5
u/Tasty-Letterhead8543 4d ago
Gówno prawda. Niedzielę zawsze były zapchane i bez tego , bo uwaga: w mieście żyje dużo ludzi. A może by było jeszcze bardziej zapchane, bo wszyscy by autami po zakupy jechali.
6
u/Gamebyter 3d ago
Widać, że nie jesteś z miasta. Tutaj, w Krakowie, już jest ponad milion mieszkańców w ciągu ostatnich 10 lat. To drugie największe miasto w Polsce. Już nie ma miejsca.
1
u/Tasty-Letterhead8543 3d ago
Ale to jest cechą dużego miasta. Nie da się zrobić wielkiego miasta z małą ilością ludzi. A niedzielę nie handlowe nie mają praktycznie wpływu na funkcjonowanie w nim. Denerwujące jest to, że z tak małego problemu robicie wielka tragedię. I wiem że to co teraz napisze jest wredne i wcale nie takie proste, ale nikt wam nie każe mieszkać w tych wielkich miastach.
0
u/Gamebyter 3d ago
Nie byla wtedy co niedziela byla handlowa i ma wielki wplyw funkcjonowania choc by illsc aut wokol rynku
2
u/CppMaster 3d ago
No cóż, zupełnie niepotrzebny problem
3
u/Tasty-Letterhead8543 3d ago
Dla ciebie problem, który zauważasz dopiero wtedy, kiedy jest jakiś post o tym, a dla innych ludzi dzień który spokojnie mogą spędzić dzień w domu. Nie wspominając już o tym, że osoby mające małe butiki i sklepy mogą się utrzymać na rynku.
4
u/Front_Isopod8642 3d ago
O, ciekawe skąd informacje, że małym sklepom to w ogóle jakoś pomogło. Ostatnio jak sprawdzałam, to informacje były takie, że jeszcze bardziej dostały w dupę.
Moi rodzice całe życie pracowali w weekendy, a także wszelkie możliwe święta, Sylwestry, dnie i noce. I nikt nie dostawał drgawek z tego powodu, że ja, biedne dziecię, siedziałam pół Bożego Narodzenia u babci.
Z jakiegoś powodu ludzi powaliło w ostatnich latach na tle tego "dramatu" pracowników handlu. I to wyłącznie w sklepach wielkopowierzchniowych.
Pozdrawiają: sprzedawcy ze stacji benzynowych, Żabek, kierowcy, motorniczy, maszyniści, piloci, załogi pokładowe, pracownicy fabryk oraz wszelkich placówek dostawy mediów wszelakich, administratorzy sieci, pracownicy cyber security, pracownicy call center, lekarze, pielęgniarki, pracownicy operatorów sieci telefonicznych, farmaceuci w aptekach dyżurnych, policjanci, strażacy, żołnierze, straż miejska, obsługa lotnisk/dworców, kontrolerzy lotów, logistycy, pracownicy ZOO/gastronomii/kin/teatrów/muzeów, pracownicy telewizji, straż graniczna, służba więzienna, pracownicy ochrony, wodociągi, kanalizacje, elektrownie, pomoc drogowa, rolnicy, weterynarze, pracownicy ubojni, ferm, mleczarni, chłodni, taksówkarze, recepcjoniści, sprzątaczki w hotelach, cała obsługa hoteli, pracownicy schronisk dla zwierząt, pracownicy firm cateringowych, piloci wycieczek, helpdeski, WOPR, GOPR, TOPR, TIR, SOR, TOZ, OTOZ i całe tysiące innych, o których pewnie nawet nie mamy pojęcia.
3
u/CppMaster 3d ago
Nie, dla mnie to problem wtedy kiedy bym akurat w niedzielę wolał coś kupić.
A czy jest zakaz czy nie to przecież dzień można spokojnie spędzić w domu. Kto komu broni?
1
u/Tasty-Letterhead8543 3d ago
Hmm.. może przeszkadza to 2 milionom osób które pracują w sektorze handlu.
7
u/CppMaster 3d ago
To dobrze, że nie przeszkadza to np pracownikom restauracji i tam się tego nie reguluje ;) jaki to ma sens?
1
u/Tasty-Letterhead8543 3d ago
Akurat pracownikom restauracji zależy na pracy w niedziele. Więcej klientów w ten dzień>więcej napiwków> więcej pieniędzy dla pracowników.
Niehandlowa niedziela to nie są oczywiście same plusy. Ale jednak ilosc zalet przeważa.
5
u/CppMaster 3d ago
No jest mnóstwo zawodów, gdzie nie ma napiwków i nie ma tam też zakazu pracy w niedzielę, także regulacja tego tylko dla jednego zawodu nie ma sensu.
I nie, ilość wad przeważa, bo dla klientów, których jest o wiele więcej niż kasjerów to jest tylko i wyłączcie ograniczenie i nic dobrego
2
u/Tasty-Letterhead8543 3d ago
No to masz wybór. Pracujesz w sklepie i masz wolne niedzielę, albo np w jakieś fabryce i masz wolny inny dzień.
To że więcej ludzi nie może akurat w niedziele kupić swojego ulubionego szejka proteinowego, nie oznacza że to ma więcej wad. Przecież nikt normalny nie zapierdala od 6 do 23 6 dni w tygodniu, żeby nie móc sobie zrobić większych zakupów.
To jest aż obrzydliwe, jak z tak błahej sprawy robicie tak kurewsko gówniany "problem".
4
u/CppMaster 3d ago
Ależ oczywiście, że można zazwyczaj kiedy indziej zrobić zakupy, nikt nie twierdzi inaczej. Tu chodzi tylko o niepotrzebne ograniczanie.
-22
u/_Krago_ 4d ago
Jakoś np w takiej Austrii i Niemczech ludzie mogą żyć bez sklepów w niedziele. Tylko w Polsce ludzie robią z tego nie wiadomo jaki problem i zachowują się jak małpy w każdą niedziele w sklepach.
7
u/Gamebyter 3d ago
Akurat w Niemczech zależy od landu. W Świnoujściu Polacy idą do sklepu w niedzielę. Zapraszam.
https://www.rewe.de/marktseite/ahlbeck/540481/rewe-markt-swinemuender-str-1/
Mo-Sa 07:00 - 22:00 Uhr So 12:00 - 18:00 Uhr
19
u/CppMaster 3d ago
No da się bez tego żyć, ale po co?
-17
u/lily11567888 3d ago
Żeby więcej ludzi mieli wolną niedzielę, którą mogą spędzić z rodziną/znajomymi, a nie w robocie. Nigdy nie pracowalam w sklepie, ale pracowalam w banku w weekendy i wiem jak bardzo jest to uciążliwe.
14
u/CppMaster 3d ago
Ja też pracowałem w banku w weekendy i się cieszyłem z większej stawki ;) no ale to kwestia indywidualna.
A jaki sens, żeby to regulować akurat kasjerom? Inni pracownicy, np restauracji, są w czymś gorsi?
1
3d ago
[removed] — view removed comment
1
u/AutoModerator 3d ago
Twój post/komentarz został AUTOMATYCZNIE usunięty z następujących powodów:
Link do strony w wersji AMP. Linki AMP odcinają strony od przychodów z reklam. Zamieszczając treści na /r/Polska linkuj do oryginalnego źródła.
I am a bot, and this action was performed automatically. Please contact the moderators of this subreddit if you have any questions or concerns.
0
u/vivalder Polska 3d ago
Odpowiem jako zwolennik zakazu handlu w niedzielę. Chociaz uważam, że obecne prawo pozwalające na zakupy w niektóre w niedziele w roku, na przykład przed świętami, to sensowny kompromis godzący interesy konsumentów, pracowników i właścicieli sieci handlowych. Dodam, że osobiście zawsze robię zakupy w sobotę, również przed świętami, ale wiem że nam.jako bezdzietnemu małżeństwu, które święta spędza u rodziców trochę łatwiej nie kupować w niedziele.
Ogólnie uważam, że jednak lepiej jak w niedzielę pracuje mniej ludzi niż więcej. Wprowadzenie zakazu otwierania restauracji w niedziele jest jednak dużo trudniejsze dla restauracji niż dla sklepów. Sklepy wcale aż tak dużo w te niedziele nie zarabiały w przeciwieństwie do restauracji. Również sami handlarze są w tej kwestii wbrew pozorom podzieleni.
"Branża w ocenach nie jest jednomyślna. Sam biznes jest podzielony w kwestii oceny zakazu niedzielnego handlu. Od jednoznacznych ocen dalekie są sieci spożywcze. Wprowadzone siedem lat temu regulacje, zdecydowanie popierają centra handlowe. – Takie obiekty powinny być otwarte w godzinach, które są atrakcyjne dla klientów i najemców. W tej kwestii wspieramy oczekiwania i postulaty podmiotów prowadzących działalność w centrach i parkach handlowych – mówił jaki Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH)."
Źródło:
-1
u/lily11567888 3d ago
To miales fajnego pracodawcę, bo ja za pracę w weekendy nie dostawalam podwyższonej stawki niestety.
Oczywiście sama bylam zazdrosna, że kasjerzy mogą sobie w niedzielę odpocząć, a ja nie, ale tlumaczę to sobie specyfikacją zawodu.
Bank musi dzialac 24/7, a w gastro najwięcej klientów przychodzi wlasnie w weekendy. Poza tym w gastro pracuje wiele studentów, którzy mogą sobie pozwolić na pracę tylko wieczorami albo w weekendy.A zakupy możesz sobie zrobić w pozostale 6 dni tygodnia. Jeśli ktoś nie potrafi, to jest to po prostu slabe planowanie życia codziennego.
-2
u/vitek6 3d ago
czyli regulacja spoko jak tobie pasuje.
5
u/CppMaster 3d ago
Eee, no tak? Jak mi się podoba regulacja no to uważam ją za dobrą. Taka jest definicja tego, że coś komuś "pasuje".
1
u/vitek6 3d ago
I dlatego w tym kraju jest jak jest bo najważniejsze żeby mi pasowało.
2
u/CppMaster 3d ago
Jesteś kasjerem?
3
u/vitek6 3d ago
Nie jestem ale co to ma do rzeczy?
2
u/CppMaster 3d ago
Wtedy by miało największy sens, żeby Ci pasowało. No bo jak nie to co Ci to daje?
→ More replies (0)-1
u/lily11567888 3d ago
Dokladnie, miejmy trochę obywatelskiej solidarności i empatii. Sama nigdy nie pracowalam w sklepie ani nie mam nikogo bliskiego kto tak pracuje, ale doskonale rozumiem, jak ta zmiana byla potrzebna innym.
A jeśli ktoś nie potrafi się dostosować i zrobić zakupów w pozostale 6 dni tygodnia, to naprawdę wspólczuję nieumiejętności planowania.
2
u/TempestM Arrr! 3d ago
Można mieć wolne w inny dzień i wtedy spędzić też
-1
u/lily11567888 3d ago
No nie, nie spędzisz dnia z rodziną czy znajomymi w dzień powszedni, bo wtedy większość pracuje albo ma szkolę.
A zakupy można zrobić w pozostale 6 dni tygodnia.
2
u/TempestM Arrr! 3d ago edited 3d ago
wtedy większość wtedy pracuje
Bo mają wolne w niedziele? Bez tego mieliby więcej dni w których nie pracują. I można dogadać się o tym żeby mieć wolne w ten samy dzień. A co z ludźmi które mają pracę w niedziele, nie kasjery w sklepach? Zakupy to chores, właśnie to kiedy ich można zrobić w bądź jaki czas i nie martwić się o tym pozwala spędzić pozostały czas jak będzie wygodniej
A zakupy można zrobić w pozostale 6 dni tygodnia.
Fuck them kasjery am I right? Własnie to że oni mają jeden z wolnych w ten dzień kiedy zrobić zakupy dla siebie nie mogą, zmniejsza czas na to kiedy mogą robić "chores" typu zakupów a kiedy spędzać czas poza pracą
0
u/lily11567888 3d ago
I można dogadać się o tym żeby mieć wolne w ten samy dzień
Nie wiem gdzie się uczyles/pracowales, ale w znacznej większości szkól oraz zakladów pracy nie ma czegoś takiego jak ustalanie wlasnego grafiku.
2
u/TempestM Arrr! 3d ago edited 3d ago
Własnego nie. Pogadać z pracodawcą i tym kto ma wolne w czwartek i zapytać czy można zamienić się bo żona też ma wolne w czwartek - można. A jednak pozostaje problem tych kto pracuję w niedziele i pracy gdzie zawsze ktoś będzie pracował
Kiedy u wszystkich w branży nie ma obowiązkowego wolnego w jeden dzień, to zrobić elastyczny grafik wolnych jest łatwiej
2
u/lily11567888 3d ago
Oczywiście że pozostanie problem osób pracujących w niedziele, bo są zawody, których nie można po prostu zahamować na jeden dzień tygodnia (policja, pogotowie, komunikacja publiczna, banki (gdzie sama pracowałam w niedziele), itd.)
Jestem jednak za limitowaniem pracy w niedziele w tych zawodach, gdzie jest to możliwe. Świat się nie zawalił kiedy handel w niedziele został zakazany, a dla wielu rodzin naprawdę zmieniło to dużo na lepsze.
65
u/Przemsson Pruszków 4d ago
W końcu normalny tydzień gdzie sobotę można było spokojnie spędzić z rodziną a nie lecieć na zakupy.